RUBRYKI • z cyklu: SERVER NOT RESPONDING...
TYLKO U NAS CYWILIZACYJNY ROZWÓJ SID MEIERA 20.06.2020 Aterian W sieci już od dawna krąży opinia (zapewne dla niektórych seksistowska), że skoro kobiecym cyklem gier są Simsy, to męskim odpowiednikiem jest seria Cywilizacja. Zawsze bawiło mnie podobieństwo tych olbrzymich tytułów w kwestii budowy i sposobów dystrybucji. Oba są szalenie popularne i podstawowe wersje gry dają ogromne możliwości na wielogodzinną, wciągającą sesję przy budowie, rozwoju i zagospodarowaniu naszego małego świata. Jednak prawdziwa siła tych tytułów zawsze tkwiła w dużej ilości dopełniających całości dodatków i rozszerzeń, wydawanych wraz z upływem czasu, by po paru latach znów wystartować z kolejną bazową częścią cyklu i następnymi usprawnieniami. Rozpoczynając opowieść o całej serii „Sid Meier’s Civilization”, trzeba choć na chwilę zatrzymać się przy tytułowej postaci Sid Meiera i jego niemal 30-letnim wkładzie w produkcję i rozwój gier. W 1982 został współzałożycielem firmy MicroProse, gdzie pracował nad pierwszymi symulatorami latania w takich grach jak: Spitfire Ace, Solo Flight, F-15 Strike Eagle lub F-19 Stealth Fighter. Po wykupieniu MicroProse i cięciach w kadrze, założył w 1996 studio Firaxis Games. Poza omawianą jest twórcą również takich produkcji jak: Sid Meier’s Pirates, Railroad Tycoon, Magic: The Gathering czy Alpha Centauri. Jego niewątpliwy talent zapewnił mu sygnowanie jego nazwiskiem kilkunastu tytułów gier, co było pomysłem genialnego aktora Robina Williamsa podczas rozmowy na spotkaniu Software Publisher Association. Seria Cywilizacja, rozpoczęta w 1991, daje graczowi możliwość pokierowania jedną z konkurujących ze sobą nacji w rozgrywce skupiającej się na rozwoju, dominacji i podboju przeciwników lub kosmosu. Do najbardziej kultowej odsłony według opinii graczy należy czwarta cześć cyklu, której główna ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Christophera Tina - „Baba Yetu” jest jedyną pochodzącą z gier, nagrodzoną w 2011 prestiżową nagrodą Grammy za najlepszą aranżację instrumentalną przy udziale wokalistów. Obecnie seria zatrzymała się na szóstym tytule wraz z dwoma dodatkami „Rise and Fall” i „Gathering Storm”, a także pomniejszymi paczkami z dodatkowymi nacjami.
Ostatnia część serii z 2016 roku zdecydowanie odróżnia się od pozostałych zmienioną szatą graficzną. Postawiono na stylizowaną - bardziej animowaną i barwną wersję modeli w porównaniu do poprzedniej odsłony, co, nie ukrywam, szczególnie przypadło mi do gustu. Gra jest żywsza, ma kreskówkowe modele graficzne i zachwyca różnorodnością kolorów, dzięki czemu nie męczy już stalową szarością i kanciastością świata. Wyjątkowego znaczenia nabiera wspaniała ścieżka dźwiękowa nie tylko dopasowana odpowiednio do każdej z cywilizacji, ale również zmieniająca się wraz z czasem i rozwojem gry. Zdecydowanie jest w czym wybierać. Ostatnia odsłona daje nam obecnie 45 grywalnych nacji, każda z zupełnie odmiennymi bonusami i liderami. Sposobów na zwycięstwo też jest sporo. Poza anihilacją przeciwnika, czyli zwyczajnym podbojem wszystkich stolic innych imperiów, dominację uzyskujemy dzięki: kulturze, nauce, religii lub dyplomacji. Ostatecznie, gdy żaden z wymienionych sposobów nie zadziała, po upływie wyznaczonej ilości tur o zwycięstwie zdecydują zebrane punkty. Gra jest specyficznym symulatorem rozwoju ludzkości, zaopatrzoną w odmienne taktyki, skupioną na rozwiniętej konkurencji, rozbudowie miast i drobnych szczęśliwych (lub nie) sytuacjach. Muszę przyznać, że gra ma na mnie silnie narkotyzujący i wciągający wpływ. Uwielbiam przeciągające się olbrzymie mapy z dużą ilością przeciwników i spowolnionym czasem rozwoju. Jest to straszny czasopochłaniacz. Nie bez powodu wśród graczy funkcjonuje „syndrom ostatniej tury”. Przecież doskonale wiem, ze wypadałoby już skończyć na dzisiaj grę - w końcu jest 4 nad ranem… Ale za chwilę wybuduje się mi nowy dystrykt i muszę jeszcze zabić te dwie jednostki przeciwnika. Klikam więc i wchodzę w turę 228, by odkryć, że bez dociągnięcia do 230, nie dam rady skończyć i spokojnie zasnąć. Jestem dziwnie spokojny, że w kolejnej zapewne znowu pojawi się coś, co przykuje mnie na dobre do tej gry. Oczywiście, jak w przypadku wielu innych gier nie obejdzie się bez wad. Nie naprawiono błędów, szczególnie ułatwiających rozgrywkę, psujących naturalny balans i często wykorzystywanych przez „zabawnych kolegów” w trakcie gry multiplayer. Na tyle skutecznie, że dla mnie to głównie tytuł dla jednego gracza, lecz przestrzegam o tym wszystkich zdecydowanych na sieciową przeprawę. Drugim dużym minusem jest dla wielu cena. Sama podstawowa wersja kosztuje w granicach 250 zł, a nadal musimy dokupić kilka dodatków i pozostałych paczek, by w 100% cieszyć się produktem. Wydawanie nawet do 700 zł na w sumie pojedynczą pozycję na liście gier jest zdecydowanie kosztowne.
Ostatnie, co mogę powiedzieć o tytule - to ciągły rozwój gry. Twórcy regularnie zmieniają i usprawniają swój produkt, a obecnie wystartowali z zaplanowaną serią dodatkowych 6 DLC z nowymi trybami gry i nacjami. Na start otrzymaliśmy już paczkę Majów i Wielkiej Kolumbii wraz z nowym trybem Apokalipsy, dodatkowymi surowcami i naturalnymi cudami świata. W lipcu poznamy, czym zaskoczy nas Etiopia, tryb „Secret Societies” i nowe budynki. Pozostała mnogość usprawnień nadal jest tajemnicą twórców, ale już teraz zapowiada się znakomicie. Podsumowując, jestem olbrzymim fanem i na tyle poważnym, by przyznać się do swojej słabości do tego tytułu. Czy zaburza to moją ocenę? Może, ale skoro nabiłem ponad pół tysiąca godzin w grze single player, to musi to być coś ciekawego. Gra, choć droga, bawi cudowną grafiką, mnogością wyboru i unikatową rozgrywką za każdym razem, gdy po nią sięgnę. Wsłuchując się w cudowny utwór „Sogno di Volare” Christophera Tina i kończąc swoją turę w grze, zamykam temat tej rozwijającej serii. KOMENTARZE Chcesz dodać komentarz? Brak aktualnych komentarzy. * Redakcja Mazovia24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści umieszczane jako komentarze i na bieżąco usuwa wszelkie materiały uznawane za obraźliwe. Zawartość każdego wpisu wyraża osobiste poglądy i opinie autora. Zabrania się umieszczania treści obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady będzie przyczyną natychmiastowego usunięcia wpisu. |