PUBLICYSTYKA • z cyklu: OKIEM LEŚNEGO LUDA TYLKO U NAS NIEBO WIDZIANE OD DOŁU 25.06.2019 Ja(n) Prosty Chyba nieprawidłowy tytuł... Ale to mój las. O czym będzie ten cykl? O wszystkim, o każdym - bez ograniczeń. Prawa obowiązujące w lesie są proste. Niebo nad moim lasem jest moje i w tym lesie są moje zasady. Łatwiej chyba będzie podać przykłady. Otóż feministka krzycząca "Precz z dyktaturą kobiet!" w lesie uważana jest za matołka. I nie ma nic do tego kolor włosów i brak zrozumienia. Bo i co tu rozumieć? Polityk, który najprawdopodobniej na skutek ingerencji białych myszek, chomików, szczurków lub innych grzybków, lub co także prawdopodobne - z powodu braku nauczycieli już w dziecięctwie, zobaczył sześciu króli zamiast obecnych nie tylko w religii jaśniepanującej w Polsce od tysiąca lat, ale i w literaturze, i w kulturze, i życiu osiedlowym w postaci napisanych trzech liter na drzwiach domostw, ma nadal kłopoty z liczeniem i artykułowaniem to idiota. Pani artystka / artysta / literatka i sznytka ... hmm ... to chyba - to chyba nie z tej półki. Pisząc dalej laureatka / laureat statuetki wyleniałego hamstera, która rozwiesza dowolnego pochodzenia i jakości, nawet trudnej do oceny nie tylko pod względem artystycznym, ale i ideowym, symbole podobne do symboli religijnych wyznania dowolnego na latrynach, to osoba upośledzona, która najwyraźniej ma problemy z polowaniem i z braku białka rozsadzają jej niewielką główkę wątpliwości co do samooceny. Próbuje biedaczysko zaistnieć tak jak potrafi, bo nie jest w stanie inaczej z powodu braku warzyw i mikroelementów też, które są niezbędne do właściwego działania neuronów w mózgu, ale choroba to niestety choroba. Jeżeli ta pierwsza pani jest nieuleczalna i nieszkodliwa, bo bozia rozumku poskąpiła, a głupota, poza oczywistym irytowaniem tych, którzy nie są na nią odporni, w zasadzie istnieje, odkąd homo sapiens zlazł z drzew i wyszedł z lasu, to drugi gość jest kłamcą, ignorantem i raczej nie powinien głosić swoich myśli na forum leśnym. Ponieważ się do tego najzwyczajniej nie nadaje. I tak, prawdę mówiąc, będzie z tego znacznie więcej pożytku, gdy się weźmiemy do jakiejkolwiek pracy, niż ze słuchania opowieści z jego wycieczek bez żony na wyspy szczęśliwe, którymi nasz mówca unieszczęśliwia ową w sposób niegodny, niehonorowy i pozbawiony jakichkolwiek skrupułów i zasad, o czym dowiaduje się cały las. A może trzeba było więcej szczegółów z tych wycieczek? Myślę nawet, że wzbudziłyby pewne zainteresowanie. W dziedzinie takich wycieczek jest wielu artystów chętnie oglądanych, z tego co wieść leśna niesie, bo każdy lubi oglądać rozmnażanie, nawet jak inni to robią - bo takie są zwierzęta i już. Jednak leśne życie pokazało, że bez tych pikantnych szczegółów i bez zasad właśnie, oraz bez wiedzy na dodatek, w codziennym bezmyślnym artykułowaniu zgłosek może być zbyt mało, aby zwierzęta uznały to za mowę i wykazały zainteresowanie na dłużej niż warto.
Co do trzeciej osoby, to pozostaje jedynie leczenie farmakologiczne. Nie ma przecież sensu komuś, kto ma trudności z samooceną tłumaczyć, że ma problemy z samooceną. Jest nadzieja, że po terapii przestanie tworzyć dla dobra ogółu i będzie ok. Jednak brak podjętego leczenia może skutkować tym, że gremium, które czuje się obrażone, że akurat to jego religia była tematem sztuki latrynianej, się znarowi i zrobić może laureatce statuetki wyleniałego hamstera kuku. I dopiero zacznie się problem. Depre-haha na całego i na starość płacz, że życie zmarnowane. Proponowałbym z dobrego serca i chęci szczerej wyjazd, tak jak to omawiane indywiduum i kilka innych wiele razy obiecywało do innego lasu, gdzie sztukę szanują i gdzie panuje inna religia. Tam z pewnością tę twórczość zauważą i natychmiast ją odpowiednio docenią, zamiast tylko krzyczeć i okazywać swoją małostkowość, gdy jej nie rozumieją. W tym innym lesie pewne działania w odpowiedzi będą nawet bardziej zdecydowane i będzie można powiedzieć, że sztuka wpływa na życie. I chyba tyle o tematach. Zaznaczam, że opinie wyrażane przez Lwy, Miśki i Kaczki w restauracji leśnej "U Sówki" są widziane i słuchane, ale uwzględniane być nie muszą. To mój las, moje niebo i ... na tyle, bo więcej trudne do czytania na raz. Kolejne doniesienia niebawem, bo życie w lesie ciekawe i pełne tych pierwszych, tych drugich i tych trzecich zwierzaków, których szkodliwość bardzo różna, jak widać być może. • POLITYKA KOMENTARZE Chcesz dodać komentarz? Brak aktualnych komentarzy. * Redakcja Mazovia24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści umieszczane jako komentarze i na bieżąco usuwa wszelkie materiały uznawane za obraźliwe. Zawartość każdego wpisu wyraża osobiste poglądy i opinie autora. Zabrania się umieszczania treści obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady będzie przyczyną natychmiastowego usunięcia wpisu. |