SPOŁECZEŃSTWO
KULTURA
GOSPODARKA
POLITYKA
WIEDZA
SPORT
WYPOCZYNEK
PRAWO
URZĘDOWE
↵ Mazovia24.pl - CYKLE
↵ Mazovia24.pl - RUBRYKI
Mazovia24.pl - SONDAŻEWybierz Powiat..
↵ Mazovia24.pl - Kontakt
Redakcja
e-mail: redakcja@mazovia24.pl
tel.: 600 989 222
05-250 Radzymin, skr. pocztowa: 37
czynne w godzinach 10:00 - 17:00
Redaktor Naczelny
e-mail: naczelny@mazovia24.pl
Zarząd / Reklama
e-mail: zarzad@mazovia24.pl
tel.: 608 503 403
czynne w godzinach 10:00 - 17:00
Obsługa Prawna
e-mail: biuro@kancelariarudnik.pl
tel.: 22 786 50 16
Kancelaria Adwokacka Rudnik
* kontakty do poszczególnych redaktorów na stronach osobowych (Mazovia24.pl - REDAKTORZY)
Mazovia24.pl - REDAKTORZYMazovia24.pl - PARTNERZYNAPISZ DO NAS..
×
 
 OSTATNIE 
 WYDARZENIA 
 PUBLICYSTYKA 
 INFORMACJE 
 RUBRYKI 
 
szukaj dokładnie w takiej postaci
 
Miejsce | Ostatnie
Wyszukaj
 PUBLICYSTYKA  
Belgrad, zbombardowana siedziba Policji, 2012
 NOWE  CRNA GORA 22.03.2021
Paweł Sieger
Dwadzieścia lat temu, jesienią 2000 roku, znalazłem się w Jugosławii [tak, tak - istniało wtedy takie państwo na mapie Europy], a było to w czasie, gdy po wojnie NATO - Jugosławia upadał reżim Slobodana Miloševicia.
Pojechaliśmy zrobić materiały dla POLSAT-u - upadek Slobo, okupacja Kosowa, a przy okazji powstał reportaż przedstawiający historię przypadkowego i zupełnie pomyłkowego bombardowania, w którym zginęło mnóstwo niewinnych osób [w Varvarinie].

Trochę czasu spędziliśmy w Kosowie w bazie polsko-ukraińsko-litewskiego batalionu wchodzącego w skład sił okupacyjnych - jeździliśmy na patrole, obserwowaliśmy pracę saperów, ale najciekawsze i robiące największe wrażenie były odwiedziny serbskich gett, w których pod ochroną sił międzynarodowych [KFOR] Serbowie starali i starają się w miarę normalnie żyć oraz to, jak żołnierze KFOR-u traktują miejscowych Albańczyków: ciągłe kontrole, rzucanie na glebę, pokazywanie odpowiedniego palca, etc. [jak powiedział pewien amerykański żołnierz: chyba w tej wojnie stanęliśmy nie po tej stronie, co trzeba; ale to był czas, gdy amerykański prezydent nieprzystojnie bawił się przy pomocy cygara z pewną stażystką, więc wojna musiała być...].

Zasadniczo niesamowite doświadczenie dla człowieka, który wojnę i okupację zna tylko z literatury i lepszych lub gorszych filmów.
I jeszcze jedno, najważniejsze - zakochałem się w Bałkanach.
W języku, kulturze, kuchni [chyba przede wszystkim kuchni]... A w Czarnogórze szczególnie. I totalnie.

Od czasu tego pierwszego wyjazdu wielokrotnie odwiedziłem nieistniejącą już Jugosławię [tak, tak - dziś nie ma takiego państwa na mapie Europy] - bez końca mogę łazić i włóczyć się po Belgradzie, z Kalemegdanu spoglądając na ujście Sawy do Dunaju albo przesiadywać w kafejkach w okolicach Trgu Republike; sarajewskie Stare Miasto urzekło mnie, gdy tylko minąłem pierwszy zaułek, zniszczony przez trzęsienie ziemi Bar za każdym razem niezmiennie zachwyca, tak jak i twierdza w Szkodrze czy Ulcinju, a do tego jeszcze Kotor, Durmitor, Dubrownik, Split, Plitwickie Jeziora...

Po prostu bajka.

Mamy przyjaciela, który - ot, tak, od niechcenia - strzelił sobie fajny domek z basenem, miniapartamencikami i widokiem. Bo gdyż i albowiem jest Czarnogórcem. Zasadniczo.

Mając taką zaprzyjaźnioną miejscówkę jeździmy, by odpoczywać i... wkurzać się - przecież tam w morzu można kąpać się w styczniu i lutym i będzie to doświadczenie mniej bolesne niż pływanie w brudnym Bałtyku w czerwcu! A jeszcze, gdy ktoś jeździ na nartach, to sobie jeździ i jeździ i jeździ w tamtejszych górach [a Tatry przy tym to jak górka szczęśliwicka przy Kasprowym], po czym człowiek pakuje sprzęt do samochodu i w niespełna dwie godziny rozkłada się na leżaku nad Jadransko More, by ciepełkiem zmęczone członki traktować...



Takie coś potrafi wkurzać! A oni to mają. I jeszcze oliwki, krewetki [uwielbiam] i baraninę z rakiją [przepadam]. I te zabytki...

Postanowiłem więc, że gdy będę już dorosły i bardzo bogaty, to rzucę kostką, by zdecydować, gdzie zamieszkam - Hvar czy Markovici. Hrvatsko czy CrnaGora. Ale z pewnością tam.

Dlaczego o tym wszystkim piszę?

To proste - by zachęcić do odwiedzenia Bałkanów. Ale nie z wycieczką organizowaną przez tzw. touroperatorów, ale samemu. Można pojechać samochodem [chyba najciekawsza trasa to przez Kraków i dalej Budapeszt-Belgrad-Sarajewo-Budvę-Dubrownik-Split-Wiedeń-Pragę i powrót; kilka tysięcy km, ale warto] albo wsiąść w samolot do Podgoricy, tam wynająć samochód i jeździć. Jeździć, opalać się, zwiedzać, jeść.

I się bałwanić.


Bo chociaż Czarnogóra [Crna Gora, Montenegro] to raptem kilka łokci kwadratowych na krzyż, to jest co zwiedzać i jest gdzie spędzać czas. A jedzenie... Słoneczko... Domaća rakija... I te świeżutkie ryby i krewetki kupowane na targu, a potem podniebieniowe szaleństwo...

Niesamowite zabytki, cudowny klimat... Może kiedyś opiszę wrażenia z wałęsania się wąskimi uliczkami starej Budvy, przesiadywania w kotorskich knajpkach... Może. Dzisiaj chciałbym tylko zaprosić na Bałkany, zaprosić do Czarnogóry - wspaniałego, choć niezbyt dużego, kraju, który ma tak wiele do zaoferowania.
 WYPOCZYNEK    TURYSTYKA    
KOMENTARZE
Brak aktualnych komentarzy.
*  Redakcja Mazovia24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści umieszczane jako komentarze i na bieżąco usuwa wszelkie materiały uznawane za obraźliwe. Zawartość każdego wpisu wyraża osobiste poglądy i opinie autora. Zabrania się umieszczania treści obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady będzie przyczyną natychmiastowego usunięcia wpisu.
Polecane
przez
Redakcję
KIEDY EGZEKUCJĘ KOMORNICZĄ MOŻNA UNIEWAŻNIĆ I ODEBRAĆ ZABRANE NAM PIENIĄDZE
  Natalia Świtalska  
  Anuluj-Dlug.pl  
  05.03.2020  
 

KIEDY EGZEKUCJĘ KOMORNICZĄ MOŻNA...

To jest moment, którego wszyscy się obawiają. Spotkanie z komornikiem, który przychodzi i zabiera naszą własność. A oprócz zasądzonych kosztów, pobiera szereg innych [...]
Copyright © Mazovia24.pl (MPI) & Partnerzy
NIP: 525-119-31-40
REGON: 141422602
Santander Bank Polska 84 1910 1048 2255 0065 3365 0001